Witam, u mojego rocznego synka od marca pojawia się gorączka, co 3 tyg, co tydzień, teraz już trzeci raz równo co 2 tygodnie. Trwa 1,5 dnia do 4 dni. Gorączkuje do 39 stopni , ostatnio 39,7 w ciągu dnia.Nie ma żadnych innych objawów, dopiero po jakimś czasie wychodzi infekcja albo ząbek ale nie zawsze. Dokładnie 4 tyg. temu gorączkował bez innych objawów, lekarz zlecił morfologie i bad. ogólne moczu. Mocz ok, a w krwi crp 10 i inne odchylenia wskazujące na infekcję. Przepisał ceclor, ale nie podałam, bo gorączka po 1,5 doby zniknęła , apetyt wrócił i lekarz kazał się wstrzymać. Dokładnie 2 tyg. później znowu gorączka, wysoka, ponad 39. Nasz pediatra stwierdził,że to ząb bo dziąsło rozpulchnione. Uspokoiłam się, ale następnego dnia goraczka prawie 40 stopni, dzięcko się męczy więc poszłam do innego lekarza. Pani doktor stwierdziła ,ze przy zębach nie ma takiej wysokiej temp. zbadała i okazała sie lekka infekcja ucha i gardła, która bez gorączki nie wymagałaby antybiotyku, ale w tej sytuacji kazała podac ceclor ,który miałam w domu.Przez 7 dni. Po dwóch dawkach leku gorączka minęła, dziecko zdrowe. W piatym dniu wypatrzyłam w buźce 4 wyrżnięte czwórki! N a dole całe, na górze wyrosły po połowie. Dzis równo 2 tyg. po tamtym, znowu temperatura od rana. Na razie 38. Ręce mi opadają, jestem załamana. Czy to mozliwe ,że górne czwórki wychodza teraz do końca? Tak regularnie? Prosze o radę.

Witam, syn przyjmował ceclor przez 7 dni w dawce 2x 2,5ml jak zaleciła lekarka. Napisałam tylko , że po dwóch dawkach już była poprawa.