Witam
mam taki problem a mianowicie w lutym na w-f rzuciłem piłką do ręki i poczułem silny ból prawego ramienia...ból ustał po 2 tyg.pomyślałem że było to nadwyrężenie...po miesiącu obudziłem się z bólem pod pachą i bólem mięśnia na łopatce...po miesiącu gdy ból nie ustępował udałem się do ortopedy zrobił mi zdjęcie i na kliszy mówił że coś tam widać i kazał przyjść na 2 tyg aby zobaczyć czy to nie odprysk kości...ból nie ustępowa z trudem podnosiłem rękę do góry...minęły 2 tyg poszedłem znów i powiedział że nic nie widzie żeby coś było wysłał mnie do neurologa po badaniu dostałem ocenę 6+
ortopeda to starszy Pan...powiedział że może to być naderwanie ścięgna lub coś podobnego i mówi że trzeba to tak zostawić

teraz powiem jak wygląda ta moja prawa łopatka:
gdy podniosę prawą rękę i lewą do góry ze zgiętymi łokciami to prawa łopatka jest wysunięta w bok...jest to dosyć dobrze widoczne,prawej ręki ze zgiętym łokciem nie podniosę tak wysoko jak lewej (różnica kilka cm)
podnosząc dwie wyprostowane ręce do góry widać na plecach na prawej łopatce tak jakby mięsień był zerwany bo schodzi się w jedno miejsce i jest nieduże zadołowanie
czasami nawet bez obciążenia ręki gdy ją podnoszę odczuwam silny ból pod pachą na żebrach jest to kucie bardzo mocne...gdy docisnę drugą ręką to miejsce które czasami mnie kuje to odczuwam podobny ból,kucie
gdy leże np.na podłodze na plecach i podniosę ręce do góry czuję że na prawej łopatce mięsień schodzi mi się w jedno miejsce i czuję to bo prawy bark jest troszeczkę wyżej

Czy spotkał się ktoś z takim przypadkiem i czy to może być jakieś zerwanie,naderwanie mięśnia,ścięgna?

Dziękuję i pozdrawiam Paweł