Ciężkie zaburzenia
Pytanie dotyczy: zaburzenia
Witam, mam 17 lat i ciężki problem.
Otóż około pół roku temu dałem się namówić na palenie marihuany. Byłem zmęczony a do tego wziąłem dość dużą (jak na mnie) podejrzewam dawke. I się stało, przez jakieś 3h miałem tzw. bad tripa. Mój kolega również miał niewesołą, podobną do mojej wizji, prawdopodobnie przeze mnie ją sobie wkręcił, ale nie było dla niego to tak przerażające jak dla mnie.
Podczas tego bad tripa czułem tak jakby to co widze się przycinało; tak jakbym nie widział płynnie, tylko widział chwile, potem wszystko mi się przyciemniało i jakbym na chwilę tracił kontakt z rzeczywistością, a następnie znów widziałem normalnie przez ułamek sekundy i znów wszystko przyciemniało, to takie pulsowanie następowało powiedzmy w tempie bicia serca, dawało efekt, jakbym to co widział było w spowolnionym tempie, ruch był płynniejszy, dłuższy. To było straszne uczucie, cały się trzęsłem ze strachu. Można to przyrównać do gry komputerowej w której jest mała ilość klatek na sekunde. Potem zacząłem jeszcze odczuwać ból w szyi, jako, że byliśmy na dworze w lesie to mimo, że było to prawdopodobnie z przeziębienia czy czegoś w podobie to i tak mnie to bardzo martwiło (myślałem że to od mojego stanu), chciałem żeby koledzy dzwonili na pogotowie, nie zdawali sobie sprawy jak się czuje. Po jak już mówiłem jakichś 3h mój kolega puścił piosenke która mnie wyrwała z tego złego stanu. Poszliśmy spać.
Po obudzeniu wszystko było w porządku, czułem się świetnie. Po jakimś tygodniu zacząłem czasem odczuwać ból szyi, który pierwszy raz czułem wtedy podczas złego stanu. Zacząłem podejrzewać, że to jednak coś innego, więc przebadałem się, lekarz powiedział, że to jakieś przeziębienie i przepisał maść. Po jakimś czasie zapomniałem o tym, mimo, że jeszcze czasami zdarzyło mi się czuć ten ból (np. jak leżałem płasko i nic nie robiłem), ale było to stosunkowo rzadko.
Jednak 4 miesiące później podczas zasypiania nagle właśnie odczułem jakbym powrócił do tego złego stanu, strasznie się znowu przeraziłem, nie mogłem zasnąć i mocny stan lękowy mi się utrzymał przez 2-3 dni, widziałem i czułem się tak jak wtedy: ruch mi się zdawał płynniejszy albo jakby czas był wolniejszy, z tym że już mi obraz nie ciemniał, to mógł być akurat efekt przedawkowania narkotyku.
Później już było lepiej, przestałem odczuwać, nie całkowicie ale o wiele słabiej ten stan ale miałem problemy z zasypianiem (i wciąż mam). Teraz od dwóch miesięcy od tego nawrócenia stanu bywały dni lepsze, gorsze, zacząłem brać tabletki nasenne, które trochę można powiedzieć "znieczulają" ale nie do końca. Całyczas od tego czasu mam problemy z zaśnięciem, bo gdy jestem zmęczony (być może dlatego, że wtedy też byłem zmęczony podczas bad tripa) albo zestresowany to powraca mi ten stan. Może to się wydaje nierealne, ale tak jest, jak się stresuję albo jestem zmęczony to czuję jakbym tracił świadomość, czy był gdzie indziej, nie wiem jak to wyrazić. Mam dość tego stresowania, czasem nawet cały dzień jak się zestresuję to cały dzień tak się czuję. Zapewne odwaliłem głupote, powinienem był od razu gdzieś się zwrócić a nie pisać o tym 2 miesiące później, ale byłem zbyt zestresowany, liczyłem że to przejdzie.
Od czasów tego silnego nawrotu większość czasu czuję się jakby trochę inaczej, jakby mi lekko nawracało to uczucie tracenia kontaktu z rzeczywistością, a stresując się tak jak teraz w momencie gdy piszę ten list przypominając sobie te wydarzenie to czuję jakby to się mocniej nawracało. Dlatego trochę ciężko mi to wyjaśnić, opisać. Tak samo gdy próbuję zasnąć, mój mózg zapewne gdy jest zmęczony może gorzej sobie radzi z tym, dlatego też zaczynam mocniej odczuwać ten stan z tamtego dnia. Od kiedy biorę leki uspakajające nie miałem aż tak silnego nawrotu, chociaż bywa, że jest dosyć silny i momentami bywa jakbym znów widział inaczej (głównie przy zasypianiu i dużym zmęczeniu). Również czasem odczuwam chwilowy miejscowy ból głowy być może związany z tym nawracaniem.
Trochę poczytałem na internecie, że jest to lęk paniczny czy coś w tym rodzaju, ale dłużej tego nie zniosę, proszę o porady co robić. Rodzina póki co o niczym nie wie, no może poza tym, że mam jakieś problemy z zasypianiem.
Odpowiedź Eksperta:
Psychoterapeuta
Panie Andrzeju,
Porada, co z tym robić jest wykluczona, bo sam Pan z tym nic nie zrobi. Takie ponarkotykowe stany, owszem, leczy się i całkowicie usuwa, jednak nie samemu i nie za pomocą farmakologii. Farmakologia może być przydatna do czasu i w trakcie leczenia psychoterapeutycznego, żeby stanów tych nie pogłębiać. Ale trzeba uważać, żeby nie uzależnić się od farmaceutyków. Więc wskazane mogą być do pewnego czasu.
Do leczenia jest konieczna metoda, która uwzględnia silny wpływ na podświadomość, doświadczenie i wiedza, jak usunąć taki stan. Takie metody silnego wpływu na podświadomość to neurotranslacja, hipnoza, lub najlepiej, bo najsilniej oddziałująca to metoda hipnozy neurotranslacyjnej. Jest to połączenie metod.
Ma Pan wielkie szczęście, że że tak się wyrażę: "tylko tyle się stało", bo póki co znajduje się Pan w stanie przedfobijnym. Mianowicie zaczyna się u Pana utrwalać fobia. Jednak ostrzegam, że jeśli nie zgłosi się Pan do specjalisty, to zazwyczaj przeradza się to potem w nerwicę. A ma Pan już pierwsze objawy nerwicowe, więc lepiej działać bez zbędnej zwłoki. Nadmienię, że jeszcze nie jest to u Pana nerwica, jak i w pełni ugruntowana fobia, więc nie ma co póki ulegać panice, tylko przeciwdziałać rozwinięciu się tych stanów.
Bywa, że po różnych narkotykach można nawet po jakimś czasie stwierdzić schizofrenię. Przyjmowanie narkotyków sprzyja różnego rodzaju diagnozom psychiatrycznym. Ale nie tylko. Czasami wystarcza, że człowiek bierze silne suplementy, z celem wywoływania zmian komórkowych. Choć to rzadko się zdarza, jednak się zdarza. Są osoby o szczególnych predyspozycjach, które w takie stany potem się wpędzają. Często te stany powodują, że w normalnej standardowej diagnozie psychiatrycznej można mieć stwierdzoną przez lekarza diagnozę schizofrenii, lub innego rodzaju zaburzenia, bo stany ponarkotykowe są w praktyce według specjalistycznych podręczników nieodróżnialne od standardowych zaburzeń psychiatrycznych. Tylko szczegółowe badania mogą wykazać podobieństwo, ale wykluczyć zaburzenie psychiatryczne, min. za pomocą mappingu mózgu i innej aparatury psychofizjologicznej.
Zatem polecam szukać doświadczonego w takich sprawach ośrodka.
Pozdrawiam
Mariusz Jakubowski
Porady Eksperta
Jeżeli w naszej bazie brakuje
odpowiedzi na Twoje pytanie
zapytaj naszego Eksperta