Pęcherze na stopach i dłoniach
Pytanie dotyczy: pęcherz, dłonie, stopy
Dzień dobry. Nazywam się Dawid, mam 23 lata i problem od urodzenia. Mam problem z nadmiernym poceniem się dłoni stóp i w ogóle całego ciała, wiem ze normalne jest pocenie się u człowieka ale ja pocę się nadmiernie niż inni, co wiąże się z tym? od maleńkiego pamiętam czyli od około 4 roku życia albo jeszcze wcześniej lecz nie pamiętam, pojawiają mi się pęcherze na stopach oraz dłoniach. W środku tego pęcherza jest płyn za każdym razem muszę przebić igłą odkażoną tego bąbla wylewa się płyn i zasypuję to zasypką (dermatol) zbytnio dużo to nie pomaga ale lepsze to niż nic.różnica w bąblach jest taka że czasami w bąblu zamiast płynu jest krew i te z krwią szybko się zasychają a te z płynem przeźroczystym bardzo długo...W szczególności wyskakują mi bąble po treningu po jakimś dłuższym spacerku czy bieganiu, a w szczególności w pracy. Moja praca to monter konstrukcji stalowych, a zatem dużo chodzenia wspinania się po rusztowaniach nie równe podłoże ciężkie buty robocze a za tym wiąże się pocenie stóp oraz dłoni i wyskakujące bąble...to naprawdę boli...:( najgorzej jest w lecie wysoka temperatura większe jeszcze pocenie się i po prostu zdarza się tak ze często biorę tydzień wolnego bo stan moich stóp jest taki i palców u dłoni że muszę chodzić na kolanach muszę suszyć nogi i te bąble oraz dłonie, czasami zdarza się tak że nawet nie wezmę do ręki widelca bo mam bąble na całej dłoni, a co do chodzenia to pojawiają się na stopach między palcami na piętach i od spodu pięty od wewnętrznej strony stopy od zewnętrznej i naprawdę jest to strasznie uciążliwe dla mojego stylu życia... podczas tańczenia na weselu czy na zabawie już mi się robią, i na drugi dzień w ogóle buta nie założę trzeba chodzić na kolanach. Problem też polega na tym że to wszystko jest ponoć spowodowane wadą genetyczną, bo tak naprawdę rodzeństwo mojego taty oraz moi kuzyni mają to samo, lecz powiem szczerze nie wszyscy i nie którzy jak mieli to już nie mają po prostu zeszły..... opowiedziałem całą historię bo chciałbym żeby ktoś mi pomógł, lekarze z okolic dermatolodzy mówią mi zawsze ze genetyki nie wyleczy i musi się pan męczyć z tym do końca życia..... ale ja wierzę że jest ktoś kto by zajął się moim ciałem i podjął się wszelkich badań....pozdrawiam i dziękuję za jaką kolwiek odpowiedz i przeczytanie mojej historii.
Odpowiedź Eksperta:
Lek. med. Barbara Czernicka-Kupras
Dermatolog
Dolegliwość na którą Pan cierpi to pęcherzyca Haileya. Na dzień dzisiejszy nie ma na nią lekarstwa, ale schorzenie to może z wiekiem mieć łagodniejszy przebieg. W leczeniu miejscowym stosuje się aerozole osuszające i przeciwbakteryjne w połączeniu z kortykosteroidami, np Dexapolcort N. Najważniejszą rzeczą jest noszenie miękkiego, nieuciskającego obuwia. Trzeba też skompletować sobie, najlepiej z pomocą dermatologa, zestaw preparatów przyśpieszających gojenie się pęcherzy.
Pozdrawiam
lek. Barbara Czernicka-Kupras
Porady Eksperta
Jeżeli w naszej bazie brakuje
odpowiedzi na Twoje pytanie
zapytaj naszego Eksperta