Plagiocefalia ułożeniowa u 8-miesięcznego dziecka
Witam ponownie.
Piszę w nawiązaniu do tematu http://www.ilekarze.pl/p/leczenie-plagiocefalii-u-8-miesiecznego-dziecka/
Być może źle się wyraziłam. Nie widzę poprawy w kształcie główki tylko w tym, że od jakiegoś czasu córeczka pozwala bez problemu odkładać się na drugim boku. Główka bardzo mnie martwi tym bardziej, że różnica w wielkości oczek jest mocno zauważalna. Pediatra początkowo mówiła, że nikt nie jest proporcjonalny, a różnica w oczkach to może być "taka jej uroda". Dopiero jakiś czas temu skojarzyłam tę różnicę z nierównym kształtem główki.
Jeśli chodzi o przebieg ciąży - USG połówkowe wykazało nisko usadowione łożysko i w drugiej połowie ciąży trafiłam do szpitala - raz z mocnym bólem podbrzusza, a drugi raz z krwawieniem (prawdopodobnie odklejanie łożyska). Poród odbył się w terminie, ale ze względu na małowodzie pod koniec ciąży, był on wywoływany, a córeczka ważyła zaledwie 3 kg. Pojawiły się też komplikacje związane z łożyskiem - okazało się przyrośnięte. Córeczka dostała 10 punktów, nie miała też problemów z jedzeniem z piersi.
Jeśli chodzi o rozwój psychoruchowy i sprawy z tym związane:
Pierwsza kontrola stawów biodrowych wskazała na dysplazję prawego stawu, przez co ok. 8 tygodni stosowaliśmy szerokie pieluchowanie, później lekarz powiedział, że stawy rozwijają się w dobrym tempie.
W pierwszych miesiącach córeczka nie lubiła leżeć na brzuszku, więc staraliśmy się kłaść ją w tej pozycji codziennie, ale raczej na krótko, bo i tak szybko kładła główkę na podłodze - to się jednak po pewnym czasie zmieniło. Mając niespełna 5 miesięcy, opierała się na przedramionach w pozycji na brzuszku.
Skierowanie do neurologa dostaliśmy, ponieważ córeczka długo (do ukończenia 5-5,5 miesiąca) nie chciała przekręcać się z pleców na boki i brzuszek - przy okazji wizyty lekarz stwierdził wzmożone napięcie mięśniowe z przewagą prawej części ciała. 2 tygodnie po wizycie u neurologa i rehabilitantki, mieliśmy kolejną kontrolę stawów biodrowych. Znowu pojawiły się problemy i przez 4 tygodnie stosowaliśmy poduszkę Frejki - na szczęście do momentu jej założenia, córeczka nauczyła się przekręcać z plecków na brzuszek, a poduszka jej w tym nie przeszkadzała. Na kolejną kontrolę udaliśmy się już do innego lekarza i ten stwierdził, że różnica jest tak mała, że nie kwalifikuje się do dysplazji, ale bardziej martwi go problem z tą główką i to on wysłał nas do chirurga.
Córeczka zaczęła raczkować i siadać krótko po zdjęciu poduszki, ale prawdopodobnie przez przyzwyczajenie do mocno rozłożonych nóżek, początkowo pupę miała bardzo nisko i siada nie bokiem, ale prostując z raczkowania jedną nóżkę za drugą. Rehabilitantka zaleciła nam ćwiczenia, które nauczą ją prawidłowego siadu i wracania z niego do pozycji raczkującej.
Od tej pory córeczka rozwija się w książkowym tempie. W tej chwili od ponad miesiąca siedzi i raczkuje, powoli przymierza się do prób wstawania.
Pozdrawiam.
Odpowiedź Eksperta:
chirurgia ogólna, rehabilitacja, medycyna naturalna
Pani Marto,
dziękuję za szczegółowy opis dotychczasowej sytuacji. Cieszę się z wyraźnie postępującej poprawy w rozwoju dziecka. Jednak dotychczasowe objawy i asymetria w napięciach mięśniowych nakazuje uważną obserwację dalszego rozwoju. Nadal uważam, że wskazana jest konsultacja doświadczonego neurologa dziecięcego albo lekarza zajmującego się dziećmi zwiększonego ryzyka i m.n. terapią metodą Vojty. Bez względu na dalszy rozwój dziecka zalecam masaż córeczki choćby w oparciu o książkę Joanny Kaczary pt. Masaż niemowlęcia". Dobrze byłoby aby dziecko obejrzał także lekarz doświadczony w akupunkturze dziecięcej. Wbrew ogólnym poglądom dzieci w wieku 0-3-4 lat znoszą te zabiegi dobrze, a wyniki rehabilitacji wspomaganej akupunkturą są często zaskakująco pozytywne. Na wszelki wypadek proszę jednak pogłębić sobie (choćby z internetu) wiedzę na temat nietypowych (lekkich) przypadków mózgowych porażeń dziecięcych.
Serdecznie pozdrawiam
Eustachiusz Gadula
Porady Eksperta
Jeżeli w naszej bazie brakuje
odpowiedzi na Twoje pytanie
zapytaj naszego Eksperta