Wykwity na twarzy
Witam. Od dłuższego czasu tj. ok 2-3 miesięcy zmagam się z problemem na twarzy. Na skórze policzków i brody powstały jakby czerwone otwarte ranki, o dość sporej powierzchni, jedne przy drugich z czasem się rozrosły i namnożyły, nie swędzą ale jakby rogowacieją,i sączy się z nich biały płyn. Z rara chcąc mieć gładką skórę pod makijaż muszę zdrapywać z nich warstwę zrogowaciałą wtedy staja się gładkie ale na nowo się sączą i tak w kółko. Jest to dla mnie już uciążliwe, gdyż nie wygląda to dobrze na co dzień, jest mi po prostu wstyd się tak pokazać. Nie byłam z tym u lekarza ponieważ nie mam ubezpieczenia na dzień dzisiejszy i nie mogę iść na wizytę, stąd proszę o pomoc bo nie wiem jak sobie z tym radzić sama. Stosowałam tormentiol, maść cynkową i tribiotic, ale one tylko przysuszały te miejsca, i robiły się strupki które są jeszcze gorsze. Poza tym po tribioticu mam uczulenie w okolicach tych miejsc więc odstawiłam wszystko i myślałam że samo po jakiś czasie się to zabliźni ale z dnia na dzień nic sie nie poprawia. Może jest to jakieś zakażenie bakteryjne ale nie znam się na tym, więc nie wiem co stosować. Będę wdzięczna za pomoc.
Odpowiedź Eksperta:
Lek. med. Barbara Czernicka-Kupras
Dermatolog
Zmiany na twarz na pewno nie powinny być zdrapywany. Leczenie na odległość jest niemożliwe, dam tylko wskazówki jak trochę złagodzić zmiany.
Proszę przemywać twarz 2x dziennie przez kilka dni roztworem kwasu bornego, Borasolem. Można go rozcieńczyć wodą przegotowaną 1;1.
Na noc proszę smarować twarz kremem Zinalfate. Zarówno Borasol jak i Zinalfate są bez recepty.
Pozdrawiam
lek.Barbara Czernicka-Kupras
Porady Eksperta
Jeżeli w naszej bazie brakuje
odpowiedzi na Twoje pytanie
zapytaj naszego Eksperta