Od zawsze nie miałam problemu z dojściem,przychodziło mi to z łatwością i tez nie jednokrotnie podczas tego samego stosunku.
Od jakiegoś czasu kiedy moje życie zmieniło się o 180° pod względem psychicznym wspomnę ze leczę sje farmaceutyczne,mam problemy ze szczytowaniem.
To znaczy libido mam dość dobre owszem owiele mniejsze niż kiedyś ale myśle ze to kwestia codziennych obowiązków i zmęczenia.
Moja partnerka w ciągu dalszym mnie pociąga,przy zbliżeniu wole żebym to ja dominowała i nie mam potrzeby aby w cudzysłowie "zająć “się mna.
Nie blokuje się i gdy partnerka przejmuje kontrole doznaje uczucia ze to już za moment będzie moment dojścia jednak nie zawsze sie ono pojawia i trwa to wieki lub wcale i informuje ze nic z tego nie będzie niestety.
Niepokoi mnie to szczerze mówiąc bo pierwszy raz spotykam sie z taka sytuacja.
Ta świadomość ze nie do końca jest tak jak było wpływa na moje chceci do zbliżenia sie,lub zbliżenia sie do mnie bo wiem już
Jak to prawdopodobnie będzie wyglądało.
Nie ukrywam ze dość mocno mnie to zastanawia i martwi skąd by mogły zajść takie zmiany i od czego to moze zależeć.
Bardzo proszę o jakakolwiek informacje co do mojej sytuacji opisanej powyżej.