Czy moje dziecko może mieć padaczkę ?
Mam 10 letniego synka. W zeszłym roku, w czerwcu pojechaliśmy z dziećmi nad morze. Po wyczerpującym spacerze, wieczorem przy kolacji mój syn zemdlał. Kiedy się ocknął zwymiotował. Myśleliśmy wtedy, że to była reakcja na zmęczenie. Niestety półtora tygodnia temu sytuacja się powtórzyła. Syn jedząc śniadanie nagle zaczął się skarżyć na ból głowy i brzucha i po chwili zemdlał. Kiedy wróciła mu świadomość po raz kolejny zwymiotował. Od tej pory często musi przerywać jedzenie bo skarży się na złe samopoczucie (ból brzucha, głowy oraz to że jest mu słabo). Dolegliwości syna występują tylko przy jedzeniu. Miał robione badania krwi wyszły dobre. Teraz czekamy na wizytę u neurologa, a lekarz pediatra nastraszył mnie że to może być padaczka.Czy jest to możliwe? Moje dziecko nie miało drgawek, które podobno występują przy padaczce? Bardzo proszę o odpowiedź, bo bardzo się martwię.
Odpowiedź Eksperta:
Neurolog
Sz.P. Anno,
Opisane u syna zaburzenia wymagają badania przez neurologa dziecięcego. Do tej konsultacji wskazane byłoby wykonanie badania TK głowy. Rzeczywiście, podobnie jak Pani mam wrażenie, że nie ma typowych cech padaczki w przejawach choroby u syna. Co do jej wykluczenia odniesie się zapewne neurolog dziecięcy zalecając ewentualnie dodatkowe badanie elektroencefalograficzne. Należy przy tym rozważyć możliwość dziecięcego ekwiwalentu szczególnej postaci migreny.
Obecnie nie ma żadnej pewności co do tego, że choroba syna jest spowodowana uszkodzeniem mózgu i o ile badanie TK głowy nie wykaże zaburzeń to konieczna może się okazać diagnostyka gastroenterologiczna.
Serdecznie
pozdrawiam,
dr n.med.
Sławomir A.P. Graff
specjalista
neurolog
www.neurolog.bielsko.pl
Porady Eksperta
Jeżeli w naszej bazie brakuje
odpowiedzi na Twoje pytanie
zapytaj naszego Eksperta