przeskakiwanie w kolanie

Pytanie dotyczy: staw kolanowy, rehabilitacja ruchowa

Witam,
przepraszam, że zawracam głowę, ale mam problem. Jestem prawie 5 miesięcy po rekonstrukcji ACL. niby wszystko jest dobrze, ale coś przeskakuje mi w kolanie. Operowane było kolano lewe, oprócz zerwanego więzadła uszkodzeniu uległa przyśrodkowa łąkotka - z tego co pamiętam pęknięta jest tylny róg. Ścięgno na przeszczep zostało pobrane z przodu kolana. Nadal odczuwam ból od wewnętrznej strony stawu, czasem jest przeszywający i występuje nawet gdy noga jest w spoczynku. Jednak największym moim problemem jest uczucie przeskakiwania w stawie, a właściwie w jego zewnętrznej części i czasem w środku. Odczuwalne jest przy chodzeniu, występuje bardzo często, ale nie zawsze. Prawidłowością, którą zauważyłam jest, że zawsze pojawia się, gdy wstaje i zaczynam chodzić, a noga była choć trochę zgięta. Natomiast gdy jest zgięta, mam problem z całkowitym wyprostem i następuje dopiero po chwili. Samo przeskakiwanie nie jest bolesne, aczkolwiek mam trochę wyższą tolerancję na ból (świadczy o tym, np.: to, że po operacji nie brałam żadnych leków przeciwbólowych nawet po operacji) i mogę to po prostu ignorować. Czasem owo przeskakiwanie jest słyszalne, a przed operacją nigdy nic takiego nie występowało. Zaczęło się ono około miesiąca temu, gdy opuchlizna wyraźnie się zmniejszyła. Miałam też problem ze zbierającą się krwią i po operacji miałam kilka punkcji (3 może 4). Noga przy większym wysiłku puchnie mi zwłaszcza od zewnętrznej strony powyżej kolana. Gdy zgłaszałam lekarzowi jak tylko zauważyłam ten objaw, akurat wtedy nic mi nie przeskoczyło, więc powiedział, ze jest dobrze. Nadmienię jeszcze, że jestem osobą dość wysoką - mam około 178-179 cm wzrostu i ważę 63 kilogramy. Teraz nie wiem co mam robić, czy jest to jakaś zmiana, która wymagać będzie wizyty u lekarza (nie przepadam za nimi, dlatego też zgłaszam się do Pana z pytaniem czy będzie ona potrzebna), czy też jest to jakaś normalna reakcja pooperacyjna i mam uzbroić się w cierpliwość.
Bardzo proszę o nieignorowanie tej wiadomości i o odpowiedź.
Jeszcze raz przepraszam.
Pozdrawiam
Alicja

lek. med. Eustachiusz Gadula

chirurgia ogólna, rehabilitacja, medycyna naturalna

Pani Alicjo,
bardzo dziękuję za wyczerpujący opis Pani problemu z kolanem. Nie wykluczone, że decyzja o leczeniu operacyjnym była zbyt pospieszna, ale faktów dokonanych nie da się cofnąć.
Natomiast ani słowem nie wspomina Pani w jaki sposób dotychczas realizowana była u Pani rehabilitacja. Stan kolanowy jest jednym z tzw. "stawów mięśniowych", co oznacza, że o jego funkcjonowaniu, jak o funkcjonowaniu większości stawów, nie wyłączając stawów kręgosłupa decyduje stan układu mięśniowego.
W Pani przypadku bez przemyślanej, starannej i systematycznej rehabilitacji ruchowej żaden zabieg operacyjny nie da zadowalajacych efektów.
W aktualnej Pani sytuacji najwłaściwsza byłaby konsultacja dobrego rehabilitanta (najlepiej lekarza) i precyzyjne zaplanowanie programu rehabilitacji psychofizycznej.
Najprostsze od czego powinna Pani rozpocząć rehabilitację ruchową to systematyczne ćwiczenia na rowerze stacjonarnym z ruchomą kierownicą i ćwiczenia w pozycji siedzącej na tradycyjnych wrotkach . Radzę jednak rozpocząć od porządnej konsultacji rehabilitacyjnej.
Pozdrawiam
Eustachiusz Gadula